Żelazna droga nazywana jest z języka włoskiego via ferrata. Nazwa ta jest dość popularna również w języku polskim, więc przeplata się z rodzimym określeniem na ten rodzaj górskich tras. Wspinanie się na nie podoba się wielu miłośnikom wysokości i gór. Na świecie wyznaczono wiele tras, a każda z nich ma swoją trudność. Co na nią wpływa? Co sprawia, że jedna trasa jest dla amatorów, a inna dla świetnie wytrenowanych specjalistów?
Naturalne predyspozycje
W pierwszej kolejności trzeba przyjrzeć się naturalnym warunkom, które panują na trasie. Ekspozycja, czyli widok z formacji górskiej w przypadku tras via ferrata zawsze jest imponujący i spory. Oznacza to, że jest on otwarty. Warto się na niego przygotować wcześniej, bo otwarta przestrzeń może zaskoczyć… i przerazić. Pokonywanie pionowych i odsłoniętych ścian zdarza się dość często, co jest kolejnym czynnikiem wpływającym na zwiększenie ekspozycji. Jeśli chodzi o naturalne uwarunkowania, to należy też wspomnieć o nachyleniu. Im ściana jest bardziej nachylona w kierunku wspinacza, tym jest trudniejsza. Do naturalnych uwarunkowań należy też dodać rodzaj skały, na jakiej poprowadzona jest via ferrata. Ważna jest jej wilgotność, tarcie, kruszyzna oraz wystawa.
Via ferrata przygotowana przez człowieka
Na trudność żelaznej drogi wpływają też udogodnienia zamontowane na niej przez człowieka. Na trasie mogły zostać zamontowane różnego rodzaju przeszkody, które należy pokonać. Najczęściej są to mostki linowe lub drabinki. To dodatkowe atrakcje, które dostarczają adrenaliny wspinaczom i pozwalają im odczuwać jeszcze więcej emocji. W razie, gdy zakotwiczenie liny nie może być umieszczone zbyt często, trzeba się też liczyć ze wzrostem trudności całej trasy. Może to stanowić pewne niebezpieczeństwo w razie poślizgnięcia się przez wspinacza.